czwartek, 19 grudnia 2019

Przedświąteczne przygotowania

Do świąt pozostał niespełna tydzień, co oznacza, że zaczyna się najbardziej gorący okres w ciągu roku. Sprzątanie, gotowanie, wysyłanie listu do Św. Mikołaja (tak, tak to już ostatnia chwila) - jednym (no może dwoma słowami) świąteczne przygotowania ruszają pełną parą. I my poczyniliśmy odpowiednie przygotowania na naszych zbiórkach. Ale po kolei :D

7.12 przez dwie godziny uzewnętrznialiśmy się artystycznie. Rozpoczęliśmy od przygotowania kartek świątecznych, które zostaną podarowane osobom niezrzeszonym - Przyjaciołom naszej Drużyny. Nie chwaląc się oczywiście, zdradzę, że kartki wyszły przepięknie. Choinki, renifery, gwiazdy betlejemskie, aniołki - czyli wszystko to co nam się kojarzy ze Świętami :)

Dziewczyny opracowują swoją wizję artystyczną
 
Ania została naszym DJem. Puszczała nam świąteczne piosenki. Tytuły podsuwali jej Tymek z Kacprem podczas przerw w nakładaniu brokatu na swoje kartki

W międzyczasie zagraliśmy w dwie gry: "Siedem" i  "Ła". Ta ostatnia wywoływała niepohamowane zrywy śmiechu. 

Po krótkim rozluźnieniu powróciliśmy do naszych prac plastycznych. Ostatnim zadaniem, które musieliśmy zrealizować, było wykonanie aniołków. Łatwa, przyjemna i niebrudząca robota. Każdy z nas wyśmienicie poradził sobie z  zadaniem. Aniołki trafiły już do wszystkich drużyn i kręgów w naszym hufcu. 



Czyż  nie są one piękne?

Tydzień później  odbyła się już nasza tradycyjna zbiórka. Od paru lat w sobotę przedświąteczną (czyli ostatnią przed Wigilią) całą drużyną dekorujemy pierniczki, które później pojawiają się na naszym stole Wigilijnym. Zanim zasiedliśmy do pracy, odbył się apel, na którym Marcelina dostała próbną chustę! Gratulujemy :)

Po tej miłej niespodziance, nastąpiła kolejna, mianowicie świętowaliśmy urodziny Amelki! Specjalnie przygotowane krówki na tę okazję dobrze nas zacukrzyły.

 Następnie rozłożyliśmy  nasze stanowiska pracy. Na stołach pojawił się lukier w różnych kolorach, przepiękne posypki, pisaki bez których nie można byłoby zrobić fantastycznych malunków oraz gości honorowi naszej zbiórki - pierniczki.

Kiedy wszystko było już porozkładane, wzięliśmy się do przyjemnej pracy. Pierwsze efekty było widać już po paru minutach. 


 Jedni stawiali na precyzję i dokładność.....
 ...inni stwierdzili, że jak Święta = radość to pierniki muszą być kolorowe!
 Podjadanie podczas pracy? Nie tylko Julitka nie mogła się powstrzymać.

 Ania robiła na swoich piernikach totalny misz  - masz, który wyglądał....

... tak ślicznie jak wyroby Lilki.

Nie wszyscy chcieli być sfotografowani z piernikiem (tak, tak Panowie, mówię o Was :P), dlatego na koniec zostało zrobione zdjęcie przecudnych naszych efektów pracy.

Komu wróżycie karierę cukiernika?

Myślicie, że tylko pierniki były pałaszowane? Odpowiedź brzmi: nie. Posypka również smakowała fantastycznie. A myślałam, że po krówkach każdy będzie miał dosyć słodkiego na tydzień :D

Na koniec zbiórki porozmawialiśmy również o naszej Wigilii Drużynowej. Ustalenia znajdują się poniżej: 


Data i godzina:  21.12.2019r. Start o godz. 
16:00. Przewidywany koniec ok 19:30
Miejsce: Dawna szkoła w Budach Michałowskich
Ubiór: Odświętny, jak na prawdziwą Wigilię przystało

Co należy zabrać ze sobą?:
• Własne nakrycie – sztuczce, talerz, kubek
• Prezent – kupiony do 15 zł albo zrobiony własnoręcznie ( starannie). Prezent musi być uniwersalny (taki dla chłopaka i dla dziewczyny)
• Ozdobę świąteczną na choinkę

Potrawy:
* kompot z suszu - Ania
* barszcz czerwony - Żabcia
* mandarynki (pomarańcze) - Julita
* pierogi - Lila
* sałatka - Ola
* paluszki rybne  + sianko - Zuzia
* opłatek - Kuba
* chleb - Tymek
* owoce (inne niż mandarynki) - Gabryś
* ryba po grecku - Szymek
* ciasto - Amelka
* ciasteczka - Marcelina
* "coś z makiem" - Tosia
* napoje - każdy tak do 1l.


Dodatkowo każdy jest poproszony o przyniesienie ze sobą napoju. 1 litr wystarczy. Osoby, których nie było ostatnio na zbiórce lub nie informowały mnie co chcą przynieść, a pojawią się na Wigilii, proszę, aby przygotowały potrawę nie pojawiającą się na liście ;)

Przypominam również, ze przed nami dwa ważne wydarzenia. Od ostatniej niedzieli harcerze dostarczają po całej Polsce Betlejemskie Światełko Pokoju, które dotarło do nas z Betlejem. Już w najbliższy piątek dotrze ono do naszej szkoły. Natomiast 24.12 tradycyjnie na pasterce zostanie przekazanie do naszej parafii.












piątek, 6 grudnia 2019

Zabawa, zabawa

Przez ostatni miesiąc mało co pojawiało się na naszym blogu. Ale powolutku nadrabiamy zaległości. A trochę ich jest, więc wyczekujcie kolejnych postów, które pojawią się już niebawem :D

***

9 listopada spędziliśmy dwie godzinie na grach harcerskich. Na początku rozpoczęliśmy od krótkiego sprawdzenia w jakim stanie są nasze struny głosowe. Lila przygrywała, a my ślicznie śpiewaliśmy. 


Jedni śpiewają...

...inni pozują.

Następnie zagraliśmy w naszą ulubioną grę. Czy już wiecie jaką? Oczywiście, że w mafię :D
Rozegraliśmy jedną partyjkę. Miasto prawie wygrało, ale weszło w konszachty z mafią, więc chyba zwyciężyły siły zła. Jednak my uznaliśmy, że jest remis. 

Korzystając z ostatnich jesiennych promieni słonecznych, wyszliśmy na dwór.  Najpierw zagraliśmy w labirynt. Musieliśmy wybrać kotka i myszkę. Pozostali uczestnicy tworzyli ściany labirynty. Na sygnał gwizdku musieliśmy zmienić położenie z układu poziomego na pionowy. Natomiast osoba posiadająca gwizdek musiała gwizdać w takim momencie, żeby kotek nie złapał myszki. Hmm trochę skomplikowane, ale bawiliśmy się przy tym fantastycznie.

 Już prawie prawie...



Czy Amelka ucieknie przed Zuzą? A może labirynt pomoże naszej myszce?
 
Następnie zagraliśmy w furmana. Jako ciekawostkę wspomnę, ze była to pierwsza zabawa zaprezentowana podczas naboru w szkole w 2001 roku przez ówczesnych członków naszych drużyny.

 "Hej ho wiśta wio...."

Julita w poszukiwaniu nowych koni
 
Po tej zabawie już trochę się zmęczyliśmy, ale jeszcze starczyły nam siły na zabawę: "Gąski gąski do domu".  Oczywiście zagraliśmy w naszą wersję. Chociaż jest ona mniej łagodna od podstawowej wersji to informujemy, ze nikomu nic się nie stało :D 

Gąski kontra wilki, kto wygra?

 Aby przeciągnąć gąskę na stronę wilków, Tymek musił się troszkę wysilić.

"Iiii szybko do mamy gąski"

Troje na jedną. Czy Oliwka sobie poradziła?

Na koniec zagraliśmy w grę zaproponowaną przez Anię. W skrócie: dobraliśmy się w pary. I stanęliśmy w kręgu (w parach: jedna za drugą osobą). Jedna osoba pozostała bez pary. Musiała ona ukraść poprzez mrugnięcie okiem jedną osobę z pary. Jednak gdy druga zorientowała się, że zostaje jej "podbierana" koleżanka lub kolega mogła ją zatrzymać. Ćwiczenie na koncentrację i refleks. 

Julita w pełni gotowości, aby uciec od swojej pary.

Czyżby Ola mrugała do Amelki? Lila ma wszystko pod kontrolą.

Po powrocie do harcówki mieliśmy jeszcze kilka minutek do dwunastej, dlatego zagraliśmy w Głuchy Telefon. Niestety żadne hasło nie zostało przekazane poprawnie przez wszystkich odbiorników :D Musimy chyba jeszcze nad tym popracować :)

wtorek, 5 listopada 2019

Sto lat, sto lat...

W ostatnią sobotę października obchodziliśmy 18- ste urodziny naszej drużyny. Był czas  na refleksje oraz wspominki, ale zacznijmy od początku. Rozpoczęliśmy od apelu. Lila przeczytała rozkaz, a potem ustawiła się dłuuga kolejka do skarg, wniosków i zażaleń odnośnie niewyspania i zakochania


Po apelu wróciliśmy do harcówki. Zabraliśmy łopatę, kapsułę czasu oraz swoje listy i upominki dla przyszłych pokoleń i udaliśmy się do brzózki. Na miejscu rozpoczeliśmy wykopy.




Chcieliśmy odkopać wehikuł czasu, który był zakopany parę lat temu. Jednak nie mogliśmy go znaleźć :( Brzózka dobrze go pilnowała. Spakowaliśmy nasze listy do kapsuły czasu. Umieściliśmy ją w wykopanym dole i zasypaliśmy ziemią. (Została zrobiona cała dokumentacja fotograficzna, która zostanie przekazana przyszłemu drużynowemu, więc następne pokolenia bez problemu odnajdą naszą kapsułę.)






Następnie zagraliśmy w dwie gry. Pierwszą z nich było 7. A następnie? Domyślacie się, w co zagraliśmy? Oczywiście w Ninję.



Tymek trochę poszalał :P


Po powrocie do harcówki czekała dla nas niespodzianka. Nasza drużynowa trzymała tort z zapaloną świeczką, dlatego co prędzej odśpiewaliśmy "Sto lat" i zdmuchnęliśmy ogień. Następnie Lila pokroiła tort i każdy mógł spróbować tego wypieku. Jak smakował? Miny dziewczyn mówią same za siebie.


Podczas pałaszowania obejrzeliśmy filmik stworzony na 10lecie drużyny. Przez kilka minut mogliśmy przyjrzeć się jak kiedyś wyglądała drużyna. Następnie odbył się quiz. Na większość pytań musieliśmy strzelać odpowiedzi, ale poznaliśmy przez to trochę bardziej historię naszej małej rodziny.




Dwie godziny minęły jak z bicz strzelił. Ledwo co zaczynaliśmy zbiórkę, a już musieliśmy ją kończyć. Nie zdążyliśmy obejrzeć zdjęć, ale w najbliższym czasie to nadrobimy :)

Jak na pełnoletnią drużynę to młodo wyglądamy :D







PS. Nie wiem kto, wykonał zdjęcia, bo aparat wędrował z rąk do rąk, ale rosną nam tutaj profesjonalni fotografowie.

***

1.11 włączyliśmy się  w akcję "Płomień" organizowaną przez parafialny Caritas. Całe przedsięwzięcie polegało na sprzedaży zniczy. Cały dochód został przekazany na opał dla potrzebujących rodzin z naszej parafii.


wtorek, 29 października 2019

Akcja "Płomień Nadziei"


W tym roku po raz kolejny włączamy się akcję „Płomień Nadziei”, polegającą na sprzedaży zniczy. Cały dochód zostanie przekazany na opał dla potrzebujących z naszej parafii. Spotykamy się 1.11.2019 na cmentarzu w Kuklówce. Poniżej przedstawiam godziny dyżurów:

8:00 – 10:00 – Zuzia, Oliwia, Lila
10:00 – 12:00 – Julita, Ola, Amelka

Zakładamy mundury.
Proponuję zabrać coś ciepłego do picia.