Bez zbędnych wstępów, przejdźmy do tego, co się działo w listopadzie na zbiórkach. Zapewne większość z Was wie, że w tym roku Polska obchodziła 100 - lecie odzyskania niepodległości. Z tej okazji wraz z 7WDH PZL zorganizowaliśmy Biwak Niepodległościowy, który odbył się w Międzyborowie. Rozpoczęliśmy go od posprzątania mogiły powstańczej.Następnie powędrowaliśmy do szkoły, aby zjeść obiad. Po nim odbył się apel, na którym Amelia i Tymek otrzymali barwy drużyny.
Po apelu rozpoczęły się zajęcia taneczno - integracyjne. Nie muszę dodawać, że świetnie się bawiliśmy. Po nich nastąpił seans filmu, na podstawie którego opierała się fabuła gry nocnej. A co się działo na niej? Musieliśmy się zmierzyć z kilkoma zadaniami. Niektóre z nich wymagały od nas sprytu i zręczności...
....inne bazowały na wiedzy harcerskiej.
Musieliśmy się również strzec wrogów, którzy mogli się pojawić za każdym rogiem. Po bezpiecznym powrocie do bazy, należało się posilić. Po szybkiej kolacji rozpoczęło się krótkie świeczowisko. Lampart wygłosił przejmującą gawędę na temat jego przyjaciółki - Polski.
Dzień zakończyliśmy nocą filmową. Jednak Ci którzy nie mieli ochoty na oglądanie mogli wspólnie się pointegrować przy grach planszowych.
Niedzielny poranek minął nam na zjedzeniu śniadania i posprzątaniu miejsca noclegowego. O 12:00 udaliśmy się do kościoła na uroczystą Mszę w intencji odzyskania niepodległości przez Polskę. Tym wydarzeniem zakończyliśmy nasz drużynowy biwak.
Tydzień później na zbiórce wyruszyliśmy w podróż po całej Polsce. Na początku Lila opowiedziała nam o ciekawych atrakcjach turystycznych, które można zobaczyć i zwiedzić w Polsce. Nie mogło zabraknąć zamku krzyżackiego w Malborku, Morskiego Oka czy Gubałówki.
Po krótkiej prezentacji wyszliśmy na zewnątrz aby zagrać w dwie gry. Pierwszą z nich była przez nas lubiana - miotła. Druga zabawa polegała na rozpoznaniu przez dotyk osoby, na którą się natrafiło. Zrozumieliście? Zdjęcie lepiej przedstawi, to o czym mówię :P
Po powrocie do harcówki podzieliliśmy się na trzy grupy: Teściowe, Bez nazwy oraz Junia. Wzieliśmy udział w Wielkim Teście na temat Atrakcji Turystycznych w Polsce. W tym quizie nie było zwycięzców.Wszystkie ekipy zdobyły 6,5 pkt. Ostatnim naszym zadaniem, które wykonaliśmy na podstawie mapy było odnalezienie zabytków znajdujących się na zdjęciach. Każdej grupie udało się dopasować miejsca do miejscowości oraz umiejscowić je w odpowiednim miejscu a mapie Polski.
Była to pouczająca zbiórka. Pokazująca jaka piękna jest nasza Polska.
A ostatnia zbiórka? Na samą myśl ślinka cieknie. Czy już wiecie co robiliśmy? Oczywiście, ze rozchodzi się o gotowanie. Na początku naszego spotkania podzieliliśmy się na dwie grupy. Następnie każda z nich musiała odnaleźć poukrywane karteczki z danymi symbolami, aby otrzymać produkt u naszego głównego kucharza. Gdy udało się już odnaleźć wszystkie artykuły, każda z ekip udała się do swojej kuchni. Każdy z nas znalazł sobie zajęcie z którym się spełniał w 100%. Podczas gdy Konrad smażył kurczaka, Tosia i Amelia kroiły warzywa, natomiast Tymek wyrabiał ciasto na tortillę.
W tym samym czasie w drugiej ekipie Paulina kroiła mięso, Ola i Julita kroiły szczypiorek, a Zuzia pilnowała jajek, aby perfekcyjnie ugotowały się na twardo.
Brak odpowiednich urządzeń nie ograniczała nas w żaden sposób :P
Gotowanie na piecu opalanym drewnem jest ciutkę inne niż kucharzenie w naszych rodzinnych domach. Różni się chociażby czasem, który trzeba poświęcić na przygotowanie potrawy. Jednak jako harcerze jesteśmy wytrwali w wielu sprawach, tak i tutaj wytrwale czekaliśmy, aż wszystko się ugotuje. A warto było czekać.
Pierwsza grupa przygotowała sałatkę z kurczakiem.
Druga ekipa postawiła na kotlety jajeczne
I w ten sposób powstało jedno danie, które idealnie się uzupełniało.
***
A kolejna zbiórka już a 4 dni. Wyjątkowo spotykamy się o 10:30 w naszej harcówce. Zapraszamy :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz