Od Wigilii Drużyny minęło już 1,5 miesiąca. Jednak wspomnienia z tamtych chwil wracają do nas jak bumerang.
Zanim rozpoczeliśmy wieczerzę musieliśmy ubrać choinkę i nakryć do stołu. Gdy wszyscy zebraliśmy się w harcówce przeczytaliśmy fragment o narodzeniu Jezusa Chrystusa. Następnie zaczęliśmy łamać się opłatkiem. Składanie życzeń trochę trwało
i trwało
Niektórzy zaczęli się denerwować :P
Dlatego szybko zasiedliśmy do stołu, aby zasmakować wspaniałych potraw, które znalazły się na naszym stole. Nie mogło zabraknąć czerwonego barszczyku, pierogów z kapustą i grzybami, pasztecików, śledzika i sałatki warzywnej. Aż ślinka cieknie jak się o tym wspomina :D
Oprócz napełniania brzuchów był czas na rozmowy...
...przy blasku świec i bloku Michasia.
Odwiedził nas również św. Mikołaj. Jednak przed rozdaniem prezentów pojawiło się coroczne pytanie: "Czy byliście grzeczni w tym roku?"
Chyba nie wszyscy byli sądząc po minie Mikołaja. Jednak jego dobre serce przymknęło oko i każdy mógł cieszyć się z podarunku. Jedni dostali coś dla ciała jak np. pierniczki własnej roboty czy czekoladę
a inni coś dla duszy (i stworzenia fantastycznej atmosfery)
Na koniec naszej Wigilijnej Wieczerzy zaśpiewaliśmy kilka kolęd. No i fotka też musiała być.
Tyleee nas było. Jak zawsze najlepsi modele.
Natomiast 24.12 (choć teoretycznie już 25.12) stawiliśmy się o godzinie 0:00, aby przekazać Betlejemskie Światełko Pokoju do naszego Parafialnego kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz