czwartek, 14 września 2017

Grill u Ryby i Gosi

Z lekką obsuwą, ale już jest krótka relacja z naszej ostatniej, nietypowej, sobotniej zbiórki. Kto nie był niech żałuje. Nie będę się rozpisywała. Zdjęcia wszystko pokażą :D 

Na to wspaniałe spotkanie zaprosiła nas para przedstawiona poniżej


Jedzonko było pierwsza klasa. A jakie różności. Kiełbaska, kaszaneczka, sałateczka, cisateczko...





.... jednak to po warzywnych szaszłykach talerze pozostawały puste.


Jedno z ciast również było mocno rozchwytywane


 Harcerz nie marnuje, harcerz wykorzystuje. Niejedna osoba mogłaby pozazdrościć takiej fryzury




 Maciek już przejmuje pewne gesty po Rybie :P



Jaka była? Taaaka  była...

 
 
Selfiaczek z dziubkiem też musiał być 

 
 Inni też pozazdrościli Szymkowi. Każdy chciał mieć zdjęcie.





 
Kiedy trzeba było się zbierać, niektórzy mieli pewne obawy :(


Nam się bardzo podobało. Fantastycznie się bawiliśmy. Pozostaje jedno pytanie:
Ryba, kiedy kolejny grill?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz